Film dla milosnikow SF, ktorzy potrafia wybaczyc pewne niedociagniecia. Co ciekawe, ze w imie milosci nowa jakosc, ktora osiagnela olbrzymia przewage technologiczna nad ludzmi, potrafila zrezygnowac z tej przewagi, aby nie stanowic zagrozenia. Czyli milosc jest najwazniejsza i zawsze zwycieza, co jest przeslaniem tego filmu.

Skusiły mnie triailery i poszedłem. I żałuje. Był potencjał, ale coś nie wyszło - nie chodzi tu o warstwe sf, bo wiadomo, że niektóre rzeczy muszą być umowne. Wszystkie kocki są, ktoś po prstu twórcy nie wiedzieli jak je poskładać.

Bardzo marny film. żekł bym nawet że MEGA KLAPA I NIEWYPAŁ. Dla ciekawskich i zainterseowanych którzy planuja sie wybrać do kina dodam że zebrał kiepskie recenzje a wszelkie ciekaostki i zwiastuny promujące film przed premierą były utrzymywane w tajemnicy az do samego końca ze wzgledu na to że film jest po prostu mizerny. Reżyser dobrze o tym wiedział dlatego nie było medialnego bum przed premierą. Film na bank bedzie zaliczony do klapy roku.

dziwny film, trochę akcja się dłużyła, trochę oczekiwałam większego napięcia, a tu takie flaki z olejem no i najgorsze, że żadnej puenty.
Wcale nie skłania do przemyśleń, bo jeśli by się tak miało stać to i cóż.... i tak nie przyszliśmy na ten świat na wieczność. Co za różnica czy coś nam zagraża czy nie.

Nieprawdopodobne brednie. Aż dziw bierze, że Nolan maczał palce w czymś tak słabym. Jak ktoś jest chociaż w niewielkim stopniu uświadomiony technicznie, to po usłyszeniu o "programie do dekodowania synaps" może wyjść z kina.

Film daje do myślenia (niedaleka przyszłość) Godny polecenia! !