Repertuar filmu "Nienasycenie" w Łodzi
Brak repertuaru dla
filmu
"Nienasycenie"
na dziś.
Wybierz inny dzień z kalendarza powyżej.
Produkcja: Polska / Litwa , 2003
Premiera: 28 listopada 2003
Dystrybutor filmu: Vision
Reżyseria: Wiktor Grodecki
Obsada: Cezary Pazura, Leon Niemczyk, Michał Lewandowski
Osiemnaście mieć lat... W dzisiejszej Europie, w tym również w Polsce, oznacza to jedynie przekroczenie ważnego progu zapewne względnie szczęśliwej i spokojnej mimo różnych problemów młodości. Ale nie w apokaliptycznej wizji tej dzisiejszej Europy i dzisiejszej Polski, którą w 1930 roku, w atmosferze narastającego zagrożenia ze strony dwóch państw totalitarnych niemieckiego i sowieckiego, roztoczył w powieści "Nienasycenie" Stanisław Ignacy Witkiewicz znany jako Witkacy (1885-1939). Ze swego punktu widzenia autor legendarny malarz, literat i filozof, który w czasach siermiężnego realnego socjalizmu zdobył pozycję twórcy kultowego umieścił akcję utworu, podobnie jak po nim Orwell w głośnej antyutopii "Rok 1984", w przyszłości. Rzecz napisana, przypomnijmy, na początku lat 30. XX wieku rozgrywa się u schyłku stulecia, konkretnie w roku 1997. Niemal całą Europę toczy rak komunizmu. Jedynym wyjątkiem jest Polska, przy czym fakt, że w naszym kraju nie dochodzi do wybuchu "czerwonej rewolucji", nie wynika z pobudek patriotycznych, lecz z braku społecznego zapału do jakichkolwiek przemian. Kraj znajduje się w stadium wewnętrznego rozkładu, wszędzie widać zepsucie, upadek obyczajów, moralną degrengoladę wyższych sfer. Sztuka przeżywa kryzys, szerzy się narkomania. Jakby tego wszystkiego było mało, na Stary Kontynent naciera żółta rasa w postaci milionów Chińczyków, a wraz z nią zalewa Europę fala nowej totalitarnej ideologii. Tajemniczy Murti-Bing wzorem Orwellowskiego Wielkiego Brata uosabia władzę absolutną. Umysły obywateli obezwładnia rozprowadzając wśród podbitych narodów specjalny narkotyk w formie pigułek; zażywszy je człowiek staje się wyznawcą "nowej wiary". W takim świecie osiągnięcie pełnoletniości zapowiada burzliwą młodość. Bohater "Nienasycenia", baron Genezyp Kapen de Vahaz, zwany Zypciem lub Zypkiem, zdał właśnie maturę i próbuje odnaleźć się w rzeczywistości. Jak wszyscy jego rówieśnicy, zostaje wcielony do armii broniącej kraju przed "żółtym potopem". Będąc "dobrze urodzonym" służy u boku głównego wodza wojsk polskich zdeprawowanego kwatermistrza Kocmołucha (bardziej oficjalnie: Kocmołuchowicza). Arystokratyczne pochodzenie zapewnia mu też wstęp na salony wyższych sfer. Cudem unika zgwałcenia przez odrażającego pianistę i kompozytora, Putrycydesa Tengiera, przedstawiciela zepsutych do szpiku kości ludzi sztuki. Pozwala się natomiast uwieść i pozbawić dziewictwa leciwej, ale ponętnej rosyjskiej księżnej Irinie Wsiewołodownej (notabene bohaterce dramatu "Szewcy" tego samego autora), prowadzącej frywolny tryb życia, w którym nie brakuje ani narkotyków, ani orgietek. Tak oto Zypcio poznaje świat żądz, które i nim kierują w kontaktach z księżną, a później z fertyczną kochanką Kocmołuchowicza, Persy, doprowadzając na skraj perwersji i przemocy. Niewinny, czysty, idealistycznie nastawiony licealista, poddany w brutalnej rzeczywistości przyspieszonemu psychicznemu i fizycznemu dojrzewaniu, przeobraża się w zimnego, cynicznego i okrutnego mordercę wzorowego obywatela "nowego wspaniałego świata".
Wasze opinie
czaruś jest spoko.
Ach, tylko ten Czaruś. I po co tak psuć dobry temat.
<0
po 15 minutach filmu
chciałam wyjść ale miałam duży
kubek kawy i puchę popcornu,
żałowałam ze nie poszłam na
kapitana nemo w sali obok... aha
i poza tym wzięłam ze sobą
młodszego brata i ręce mi
spuchły od zasłaniania mu
oczu... to ma być od 15
lat???!!! skandal!!! po trzykroć
skandal!!!
mam taki pomysł moze
reszta mnie poprze, jak państwo
Pazurowie chcą poszaleć przed
kamerami to proponuje film
erotyczny albo reality show
13 posterunek u Witkacego
(??!!)
Chętnie obejrzałabym ten
film, niestety jak widzę Pazurę
lub słyszę jego głos to mam
odruch wymiotny. Po prostu już
mi się przejadł...
bomba
zaj.biscie ze gra Cezary
Pazura film bendzie napewno
ekstra nie moge sie doczekac
kiedy sciongne go z internetu
KRZYCHU
Tylko nie PAZURA !!!
Tylko nie PAZURA !!! A
mógł to być naprawdę dobry film.
Niestety musiał w nim zagrać
najbardziej zeszmacony ( na
własne życzenie ) aktor(?).
Niech on już pozostanie przy 13
posterunku, mc kwadratach,
nikosiach i tego typu
badziewiu. Tam ma swoich
odbiorców, robi kasę i wszyscy
są zadowoleni. Niech tylko nie
niszczy klasyki
trochę się boję oglądać
mojego mistrza, chociaż dawno
temu widziałam "Pozegnanie":)
Na szczęście nie
przeszkadza mi gra Pazury, tylko
troche mi się przejadł..na
szczęście dla filmu:) Nie moge
się doczekać...
o rany! znowu Czaruś! czyli
film dno! on jest żałosny...
nie potrafi grać, w każdym
filmie jest taki sam, czyli
zachowuje sie jak kretyn...