lodz.repertuary.pl
Profile

Profile: tagomago

Films comments:

Klimt tagomago, 27. maja 2006 godz. 01:12

nie nie nie
pełna zgoda z przedmówcą. też wyszedłem.

Klimt tagomago, 27. maja 2006 godz. 01:12

nie nie nie
pełna zgoda z przedmówcą. też wyszedłem.

Hawaii, Oslo tagomago, 28. stycznia 2006 godz. 01:31

***
film cudowny i magiczny.

Kiss Kiss Bang Bang tagomago, 6. stycznia 2006 godz. 23:39

czyżby?
lekki? trzeba myśleć, bo to sprawa honoru - "a wy? kinomani?" ;)

Night on Earth tagomago, 27. listopada 2005 godz. 22:45

brookland
jarmusch to klasa sama w sobie, nic więcej nie trzeba dodawać. chociaż więcej niż dwa razy nie mógłbym "nocy na ziemi" oglądać.

Dear Wendy tagomago, 27. listopada 2005 godz. 22:44

między myślami przecieka
poszedłem do kina ten film, bo nieopatrznie przypisałem kiedyś von trierowi nieomylność. jednak tym razem się pomyliłem i zostało rozczarowanie. nudziłem się niewąsko i tylko noga mi trochę podskakiwała, kiedy słyszałem kawałki the zombies. za to duży plus.

Hotel Splendide tagomago, 27. listopada 2005 godz. 22:39

szkoła absurdu
dokładnie tak - mistrzostwo.

Die Fetten Jahre Sind Vorbei tagomago, 27. listopada 2005 godz. 22:38

warto
bardzo dobry film. szczególnie fragment z całym "hallelujah" jeffa buckleya.

A Good Woman tagomago, 27. listopada 2005 godz. 22:36

nie za bardzo
Straszny chłam, nie polecam nikomu. Jak dla mnie, Hollywood w najbardziej sztampowym wydaniu (włącznie z zachodami słońca itp.). Albo nie, nada się w sam raz na spędzenie romantycznego wieczoru w kinie, kiedy to nie trzeba za bardzo patrzeć w ekran i śledzić akcji ;).

Voksne mennesker tagomago, 27. listopada 2005 godz. 22:27

.
Czekam z niecierpliwością. Bez żadnych specjalnych życzeń, może poza ochotą na atmosferę Nói Albinói. Ale niekoniecznie.

9 songs tagomago, 3. września 2005 godz. 00:48

przerost treści nad formą?
Być może jest w tym filmie coś z "obrazu prawdziwej miłości", ale sceny erotyczne, pornograficzne wręcz, po pewnym czasie mocno nudzą. Drętwe dialogi i niemal całkowity brak akcji, ale za to wspaniała muzyka w formie koncertów (m.in. franz ferdinand, dandy warhols, elbow, black rebel motorcycle club, primal scream). Jakiś klimacik tu i ówdzie się jednak unosi.