Repertuar filmu "Symetria" w Łodzi
Brak repertuaru dla
filmu
"Symetria"
na dziś.
Wybierz inny dzień z kalendarza powyżej.
Czas trwania: 99 min.
Produkcja: Polska , 2003
Premiera: 6 lutego 2004
Dystrybutor filmu: SPI
Reżyseria: Konrad Niewolski
Obsada: Arek Detmer, Andrzej Chyra, Mariusz Jakus, Borys Szyc, Janusz Bukowski
Głównym bohaterem "Symetrii" jest chłopak, który w wyniku niefortunnej pomyłki trafia do więzienia. Stanowi to pretekst do pokazania więziennej egzystencji w przerażająco realistycznym wydaniu. Swoistym testem moralności staje się dla głównego bohatera jego stosunek do nowego więźnia � pedofila.
Doskonałe przyjęcie na Festiwalu w Gdyni!
tekst: www.ars.pl
Wasze opinie
wyjaśnienie
Kyliks, nie mieszaj
ludziom w głowach! Frajerzy to
nie cwele!!!! Oni tylko po
prostu nie chcą grypsować (bo
nie jest to takie proste).
Absolutnie nie można utożsamiać
tych dwóch grup społeczności
więziennej (cweli i frajerów)!
Cwel to po naszemu
"homoseksualista", za murami
"podczłowiek", ktoś, kto dał się
zgwałcić czyli "przecwelować".
Git nie tylko nie może podać mu
ręki, ale nawet nie może z nim
rozmawiać ani zjeść jedzenia
przyrządzonego przez cwela! To
coś jak parias w strukturze
kastowej Indii. Samo dno
społeczeństwa.
"Symetria", czyli metafora i
przerwotność losu...
Dłuższą chwilkę temu
(jakieś dwie godziny wstecz)
wróciłam z kina. Byłam na
polskim filmie. Film - jak
przystało na twór artystyczny -
posiada tytuł. Przewrotny i
metaforyczny zarazem tytuł -
"Symetria". Dobro i zło, wina i
kara, współmierność i
niewspółmierność, chęć i
niechęć, zgoda i bunt..., jak
również wiele innych rzeczy,
które doprowadzają głównego
bohatera filmu do metamorfozy. Z
porządnego, niekaranego,
łagodnego i wrażliwego
absolwenta wyższej uczelni
(kierunku: geografia) - bohater
przeobraża się w pozbawionego
naiwności i nadziei,
grypsującego, działającego
zgodnie z zasadami więziennych
"elit" przestępcę. Balansując na
krawędzi - pomiędzy załamaniem
nerwowym (z próbą samobójczą -
nie do końca przeprowadzoną), a
ciągłą chęcią doedukowania się w
tej więziennej "szkole życia" -
bohater dokonuje wyboru: TU i
TERAZ jest, musi więc solidarnie
- wespół z kolegami z celi -
dokonać mordu i upozorować
samobójstwo pedofila. Musi to
zrobić, ponieważ złamanie
solidaryzmu przestępczego jest
szczególnie piętnowane i z
oprawcy bardzo łatwo można stać
się ofiarą. To - i wcześniejsze
poczynania bohatera filmu -
powodują, iż staje się on w
pełni wartościowym (wg zasad
więziennych) gitem. Łukasz (nasz
bohater), czekając w areszcie na
rozprawę i ewentualny wyrok,
przeżywa w ciągu kilku kolejnych
miesięcy cały wachlarz
emocjonalny:
- zdziwienie - wywołane
tym, iż postawiono mu
jakiekolwiek zarzuty, mimo jego
niewinności,
- zaskoczenie - że tak
łatwo można trafić do więzienia
za nic,
- strach - przed nowym dla
niego światem,
- lęk - przed tym, co go
jeszcze może spotkać,
- panika - spowodowana
brakiem umiejętności radzenia
sobie w sytuacji, w jakiej się
znalazł i brakiem możliwości
jakiegokolwiek wyjścia,
- rozpacz - z powodu
beznadziejności, w jakiej się
znalazł, popychająca go do
załamania nerwowego i próby
samobójczej,
- złość i wściekłość - z
powodu niektórych "zasad"
kodeksu grypsujących, które dla
Łukasza były zbyt drastyczne,
- poczucie ważności - gdy
w końcu grono gitowców
zaakceptowało go i wchłonęło w
swoją grupę.
Film nie wywołał na mnie
niesamowitego wrażenia -
pośrednio zapewne dlatego, iż
podczas studiów spotkałam się
już z większością tego, co w
filmie zobaczyłam. Jednak
uważam, że warto go obejrzeć.
Warto również zastanowić się nad
tym, jak cienka granica oddziela
dobro i zło. Warto pomyśleć o
tym, jak łatwo każdy z nas - z
porządnego obywatela
Rzeczypospolitej Polskiej - może
w mgnieniu oka zamienić się w
przestępcę, którego jedynym
wyborem i szansą na przeżycie
może być li i tylko wkroczenie
na drogę półświatka
przestępczego i pokonanie
kolejnych szczebli na drabince
zwanej "celą dla grypsujących".
Dzięki obejrzeniu tego filmu,
wielu osobom dane będzie po raz
pierwszy w życiu zapoznanie się
- przynajmniej cząstkowe - z
czymś, co w żargonie więziennym
nazywa się "drugim życiem". Film
pokazuje nam podział
społeczności więziennej na ludzi
(czyli grypsujących, inaczej
gitów) i "nie-ludzi" (czyli
wszystkich pozostałych więźniów,
którzy nie grypsują, zwanych też
- frajerami, bądź cwelami).
Ukazana w filmie podkultura
więzienna, jako typowa grupa
społeczna - nieformalna, a także
jako osobna grupa społeczna -
charakteryzująca się własną
dynamiką i działająca w
niezwykle skomplikowanym
środowisku, obrazuje nam -
ludziom, dla których ten "świat"
jest zupełnie obcy - podatność
osób trafiających do więzienia,
na przyuczenie się i
zaakceptowanie zasad i norm,
które - nim osoby te
przekroczyły bramę więzienną -
były dla nich niedozwolone
społecznie i nie do przyjęcia.
Więzienna egzystencja - pokazana
w przerażająco realistyczny
sposób. "W więzieniu
teraźniejszość nie istnieje.
Jest tylko przeszłość we
wspomnieniach i przyszłość w
postaci marzeń" - to słowa
więźnia, skazanego na 25 lat...
To daje do myślenia. Śmiało mogę
powtórzyć, że - mimo, iż film
nie zrobił na mnie piorunującego
wrażenia - polecam go
wszystkim. Muszę przyznać, że
najbardziej podoba mi się sam
tytuł... "Symetria"... i ta
przewrotność...
rzeczywistość.
nie oglądałem tej
produkcji ,ale chętnie sobie
przypomne,więzienne mury.Polecam
go małolatom,może im się przydać
ta wiedza w przyszłości,wisz
tera zamykają kiedy im się tylko
podoba i za friko.
naprawdę dobre kino
Skoro sam film wzbudza
tyle kontrowersji to juz jest
nieźle,dla mnie naprawdę dobre
kino,w dodatku dobre polskie
kino,co u nas nie zbyt często
sie zdarza. Muzyka
rewelacyjna,świetnie wspólgra z
obrazem.Mogę jednak zrozumieć,że
nie wszystkim przypadnie do
gustu.Obejrzeć warto.
ciekawe ujecie
rzecziwstosci!!!
pokazuje czesciowo realia
naszego zwichrowanego
prawa...ciekawe ujecie tego, jak
jedna "mala" pomylka moze
zmienic bieg zycia
czlowieka...;nie bylam, ale z
tego co widac, co dzieje sie w
wiezieniach np.ameryki pd, to
delikatne ujecie....muzyka
rewelacja!!!warto
zobaczyc...
Rewelacja!
Film zrobiony z
talentem!
Dobry film
Uważam ,że warto zobaczyc
wreszcie coś innego...Pewne
sytuacje są przejaskrawione ale
ogólnie polecam ...zwłaszcza
młodym!
Nareszcie świetny, prawdziwy
polski film
Bardzo dobry, bardzo
prawdziwy i wstrząsający film.
Swietna muzyka i niezły
klimat.Bardzo dobre
aktorstwo.
do markov'a
a może po prostu
pooglądałeś "Midnite Express"
Alana Parkera i za bardzo
utożsamiłeś się z bohaterem?
siedziełem 2 lata w Tureckim
wiezieniu
Za usiłowanie przemytu
koki odsiedziałem swoje , tj.:
dwa lata w tureckim więzieniu.To
co się tam działo to mały pikuś
w porównaniu z tym co jest
pokazane w symetrii. Sam wsród
Turków bez znajomości nawet
podstaw ich jezyka - wyobrazcie
to sobie.NIe raz , nie dwa
smierc zagladała mi prosto w
oczy sam tez musialem sie pozbyc
kilku turków, Ale najczesciej
krew na moich ciuchach nie była
moja . Ludzie nie dajcie sie
zanknac juz chodzcie na te
glupawe filmy do multikina .
radze wam
dla mnie średni.
dobry
naprawdę niezły do
oglądnięcia
Bardzo dobry!
Bardzo dobry film, o
ogromnej "sile rażenia"!
Rewelacyjnie zagrany! Duże brawa
dla wszystkich aktorów, którzy w
tym filmie naprawdę są
kryminalistami! Nie ma w nich
żadnej sztuczności czy
pozerstwa. Największe wrażenie
zrobili na mnie Borys Szyc i
Mariusz Jakus. Poza tym świetna
muzyka M. Lorenca, która
wspaniale podkreśla nastrój.
Wbrew pozorom nie ma też w tym
filmie zbytniej przemocy ani
brutalności. Jedynym mankamentem
są zbyt długie statyczne ujęcia,
które zaczynają sie po prostu
dłużyć, no i trudno zrozumieć
gwarę więzienną (ale to można
uzupełnić na oficjalnej stronie
www filmu). Mocne, dobre
kino!
Film nie jest zły,lecz dla
ludzi którzy nie byli po tamtej
stronie muru będzie nie do końca
zrozumiały,szczególnie ta
więzienna bajera która nie do
końca jes tłumaczona.No i
oczywiście na potrzeb filmu
końcówka filmu została mocno
przesadzona.Ale dla norm
Da się oglądać.
nie widziałem (jeszcze)
A Ty jaką opinię o filmie
wystawiłeś/aś? może coś
konstruktywnego?
no comment
Co za brednie te dwa
powyzsze posty, po prostu n/c,
ludzie jak nie lubicie takich
filmow, to na nie NIE CHODZCIE
DO KINA!!! Siadzcie sobie
wygodnie w domu, pozyczcie
dziennik bridget jones albo
jakas inna komedie romantyczna,
zamiast zasmiecac forum takimi
pierdolami
zgadzam sie
opis zdecydowanie nastraja
mnei do tego by sie trzymac jak
najdalej od tego filmu...
wszystko wydaje sie jak na jedno
"kopyto" - przemoc
w pietke to samo
nie bylem ale po
przeczytaniu tego opisu juz nie
pojde;
My Placy wciaz musimy sie meczyc ... nawet w kinie! WYC SIE CHCE