Vengo
Repertuar filmu "Vengo" w Łodzi
Brak repertuaru dla
filmu
"Vengo"
na dziś.
Wybierz inny dzień z kalendarza powyżej.
Czas trwania: 90 min.
Produkcja: Niemcy/Japonia/Hiszpania/Francja , 2000
Premiera: 10 sierpnia 2001
Dystrybutor filmu: Gutek Film
Wasze opinie
pays,
Ten film to sprawa osobista. Jezeli nie znajdzisz go w sobie, nic nie poczujesz...
:)
Poszłam na ten film
przypadkiem... miałam ochotę iśc
do kina, weszłam i akurat miał
zaczynac się ten film wiec
kupiłam bilet... i...
zachwyciłam się przede wszystkim
muzyką... cos nie do opisania...
sam film... to były wakacje gdy
go oglądałam... rodzina... to
chyba słowo, które świetnie
opisuje o czym ten film chce nam
powiedziec... bo każdy z nas ma
jakąs wartośc która jest dla
niego najważniejsza...
muzyka piekna, ale film taki
sobie
fragment piesni "Naci' en
A'lamo" zostal chyba zle
przetlumaczony (A'lamo to nazwa
wlasna)
moze ktos zechce posluchac
tez wersji Yasmin Levy:
http://www.yasminlevy.net/
juana88
Film poprostu
niesamowity...ogladalam kilka
razy i moglabym go co miesiac
ogladac :]
Czy ktos moze wie jaki
jest tytul utworu do ktorego
tancza na obrazku powyzej?
...nie potrafię opisac mojego
zachwytu...
Pierwszy raz zobaczyłam
ten film przypadkiem, była
darmowa projekcja w mojej
mieścinie,z okazji jakiejś
imprezy.Nie wiem już ile razy go
później oglądałam ale zawsze
jest tak samo...zachwyt, ekstaza
spowodowana ta muzyką. Nie wiem
jak oni to robią. Te dźwieki tak
przenikają człowieka, dotykają
wszystkich zmysłów. Chce się
tańczyć, śpiewać, być jednym z
bohaterów. Jednocześnie film
ukazuje jak bardzo zwiazani są
ze sobą ci ludzie. Jak
niesamowicie sie szanują, bez
względu na wszystko. Wiele bym
jeszcze chciała napisać dobrego
o tym filmie, ale nie wiem czy
jestem w stanie oddać jego
doskonałość...brak mi
słów.Polecam
film marzenie
film poruszający duszę,
rozum i przedewszystkim
ciało!!!!!!!! takich filmów jak
ten jest mało a szkoda ponieważ
to takie filmy ocieplają ludzkie
serca!!!!! jeżeli ktoś zna filmy
podobne do tego i równie piekne
jak ten to prosze pisać na adres
moldy@poczta.onet.pl
jgj
Średni
inny ale cudowny
takich filmów nie oglada
sie w duzych kinach. Film ładny,
muzyka cudowna, historia prosta,
czego trzeba więcej do szcęścia.
Dla ludzi, którzy potrzebuja
wartką akcją i super bohatera
nie polecam, bo zasną.
muzyka dla oczu i duszy
rytmy życia, miłości i
smierci. istny kocioł emocji,
których sposób wyrażania może
sie nam wydawać zbyt afektowany,
naiwny, ale tam chyba tak po
prostu jest.
chwilowe (oby jednak nie)
antidotum na polską
bezpłciowość, wyrachowanie i
chłód.
No tengo lugar ...
... czułam tylko jak drzy
podloga, a nogi same wystukiwaly
rytm... i pomyslec ze to srodek
zimy (no dobra prawie jej
schylek) i zadymiona mala sala
kinowa ... no chyba nie musze
dodawac ze bylo warto :-) ...
No tengo lugar
y no tengo paisaje ...
POLECAM!!!
Mysle, ze ten film
powinien byc pokazywany w
szkołach (liceach) obowiazkowo.
Napewno pomógłby łamać nasze
polskie, ksenofobiczne
stereotypy...
To nie jest film na który
sie idzie z popcornem i Cola i
chyba tez dlatego naprawde warto
zobaczyc
Ten film robi wrazenie nieprofesjonanego, zrodzonego z miłości i fascynacji tymi ludzmi, ich muzyką i kulturą, z aktorami-naturszczykami. I tak zapewne jest, niemniej jednak, a może własnie dlatego poraża autentyzmem! Dla fanów muzyki flamenco.
Wspaniały!
Prawdziwa uczta
duchowa
Niesamowity......
Sądze ze gdyby siedzenia
były wygodniejsze o wiele lepiej
by sie oglądało, ale mozna sie
zmierzyć z tym filmem sam na sam
i nie w piątkowy wieczór!!!
Za mało
No właśnie - za mało
muzyki, za mało tańca, za dużo
nijakości. Poprzednie recenzje
zasugerowały, iż dane mi będzie
doświadczyć elektryzującego
muzyczno-tanecznego wstrząsu, a
zamiast tego opuściłam kino z
uczuciem sporego niedosytu.
Szkoda...
eeee....wynudzilem sie na tym filmie jak mops
a co bys chcial uslyszec, chloreczku :)
No cóż... Brak słów
To straszne...
"Dzikie rytmy, szaleńczy
taniec... Co jeszcze? " -
jeśli Szczurom to nie
wystarczy niech spieprzją tam
gdzie pieprz rośnie, może
spotkają Tonego Halika, kto wie?
Film, no tak... Brak mi po
prostu słów. Widzę świat i
muzykę i ludzi skąpanych w
muzyce, sama historia da się
opowiedzieć w dwóch zadaniach,
ale to nie przeszkadza.
Zatrzymujemy się w pewnym czasie
tu i teraz, żeby zobaczyć parę
dni z życia Andaluzyjskich
cyganów, jak się kłócą, jak
żyją, jak kochają muzykę i co
najgorsze jaki mają straszny i
ognisty temperament, który
doprowadza do tragedii (pod tym
względem celująco Gościnny
sportretował Hiszpanów w
"Asteriksie w Hiszpanii" -
dobrze to przeczytać przed
seansem, żeby zrozumieć
zachowanie głównych bohaterów)
Tak więc oglądnijcie
koniecznie, jeśli chcecie
ZOBACZYĆ MUZYKĘ.